Kiedyś we śnie tańczyłam wśród mgiełByłam boso, miałam długą sukienkę
Nad rzeką zrywałam kwiaty
Karmiłam o świcie gołębie
Liczyłam chmur śmieszne kształty
Leżąc długo w trawie zielonej
Miałam rzęsy -niebieskie jak zawsze
I marzenia nadzieją plecione
Jadłam słodkie czereśnie
Patrząc na zachód słońca
Najbardziej pragnęłam, by sen mój
Nigdy nie znalazł końca...
Widziałam gwiazdy na niebie
Tak jasne, jak w sierpniu po zmroku
Powietrze pachniało wolnością
Była MIŁOŚĆ, SZCZĘŚCIE i POKÓJ.
ołówki,kredki,formata4
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz